Wakacje kredytowe
19 sierpnia, 2022Zawirowania na rynku nieruchomości
27 września, 2022Nowy rządowy program zapowiadał się obiecująco, ale szturmu na banki nie będzie…
Państwowy projekt, dzięki któremu możemy skorzystać ze swoistej „pożyczki” na wkład własny (z możliwością jej częściowego, bądź całkowitego umorzenia) bez wątpienia nie cieszy się takim zainteresowanie jak niezwykle popularne wakacje kredytowe, można przyjąć, że w ogóle się o nim nie mówi. Skąd tak kiepski start szumnie zapowiadanego programu? Czy pomoc skierowana jest do zbyt wąskiej grupy? Co sprawiło, że nie odnosi sukcesów zbliżonych do Rodziny na Swoim lub Mieszkania dla Młodych?
Program skierowany jest do osób posiadających możliwość spłaty kredytu ale jednocześnie nie posiadających wkładu własnego wymaganego przez bank w celu uzyskania finansowania. Beneficjatami mogą być: małżeństwa, single oraz pary wychowujące przynajmniej jedno wspólne dziecko. Gwarancją Banku Gospodarstwa Krajowego objęte może być maksymalnie 20% kredytu, ale nie więcej niż 100 000 zł. Dodatkowo kredytobiorcy korzystający z kredytu bez wkładu własnego otrzymają tak zwaną spłatę rodzinną jeżeli urodzi się im drugie lub kolejne dziecko. Więcej założeń odnośnie działania programu można znaleźć:
https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/mieszkanie-bez-wkladu-wlasnego
Skąd w takim razie fiasko programu (przynajmniej na razie)?
Powodów jest wiele:
- Falstart programu
O mieszkaniu bez wkłady własnego było stosunkowo ,,głośno” w maju w momencie wejścia w życie ustawy, lecz wtedy żaden bank jeszcze nie przystąpił do programie. Obecnie – po trzech miesiącach funkcjonowania nowego wsparcia dla przyszłych kredytobiorców zaledwie 2 banki: Alior Bank oraz Santander oferują kredyt z gwarancją BGK. Zdecydowanie zabrakło kampanii poświęconej programowi oraz innych banków, które deklarują przystąpienie do programu w późniejszym czasie. - Koszty i ograniczenia
Jedynym dodatkowym kosztem związanym z programem jest opłata w wysokości 1% procenta od kwoty udzielonej gwarancji, czyli maksymalnie 1 000zł (maksymalna wysokość gwarancji wkładu własnego to 100 000zł). Wśród ograniczeń programu dwa z pośród nich wydają się najbardziej problematyczne: Brak możliwości posiadania własnego mieszkania z wyłączeniem osób posiadających co najmniej dwoje dzieci (ale w tym przypadku występuje limit powierzchni posiadanej nieruchomości) oraz maksymalny limit ceny w przeliczeniu na metr powierzchni użytkowej nabywanej nieruchomości – co znacząco ogranicza wybór mieszkań i domów. - Zły moment
Obecnie największym problemem przyszłych kredytobiorców jest brak zdolności kredytowej połączony z wysokimi cenami nieruchomości w efekcie czego klienci banków mają problem z uzyskaniem kredytu na kwotę niezbędną do zakupu wymarzonej nieruchomości.
Zatem czy program jest zły?
Z całą pewnością nie. Oczywiście moglibyśmy sobie wymarzyć program rządowy lepiej odpowiadający dzisiejszym potrzebom, ale nie ma żadnego powodu aby osoby spełniające założenia programu z góry zrezygnowały z mieszkania bez wkładu własnego. Korzystając z gwarancji BGK kredytobiorca może uzyskać tańszy kredyt, ponieważ z punktu widzenia banku posiada 20% wartości nieruchomości, a co za tym idzie nie będzie ponosił kosztów ubezpieczenia brakującego wkładu własnego oraz otrzyma niższe oprocentowanie kredytu niż w przypadku gdyby posiadał 10% wkład własny. Zachętą jest także spłata rodzinna wynosząca 20 000 zł w przypadku urodzenia się drugiego dziecka oraz 60 000zł w przypadku narodzin każdego kolejnego dziecka.